Lato dobiega końca – czas na bilans zysków i strat. Brązowa opalenizna, gładka cera bez wyprysków czy może nowe zmarszczki, piegi i przesuszona skóra? Jeśli przesadziłaś z opalaniem, jeszcze nie wszystko stracone! O zabiegach renegujących skórę po lecie rozmawiam z Elżbietą Czajkowską, kosmetologiem w Studio Sante.
Pytanie: Pani Elu, jak to jest z tym latem? Przynosi skórze więcej szkód czy pożytku?
Odpowiedź: W trakcie opalania organizm wytwarza witaminę D3, która poprawia jędrność skóry i przynosi wiele korzyści dla zdrowia. Jednak nadmiar słońca oznacza, że skóra jest nadmiernie wysuszona. Staje się wtedy szorstka i naskórek może się łuszczyć. Zbyt długie opalanie sprzyja pojawianiu się przebarwień i zmarszczek.
Pytanie: Mądry Polak po szkodzie. Ale co zrobić, jeśli przesadziliśmy ze słońcem i już widzimy na skórze takie defekty?
Odpowiedź: Zawsze zachęcam, aby uważnie przyjrzeć się skórze po lecie. I działać, działać szybko, jeśli dostrzegamy nowe zmarszczki czy przebarwienia. Nie należy także lekceważyć suchości skóry, bo to pierwszy krok do utraty jędrności i elastyczności. Obecnie kosmetologia ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o regenerację skóry po lecie. Doświadczony kosmetolog oceni stan skóry i dobierze odpowiednią linię zabiegową.
Pytanie: Jakie zabiegi na skórę może Pani polecić po lecie?
Odpowiedź: Warto zacząć od głębokiego nawilżenia skóry, np. poprzez zabieg Yonelle H2O Infusion Express, który zapewnia długotrwałe nawodnienie skóry i poprawia jej jędrność. Zabieg ma w nazwie słowo „ekspres”, ponieważ efekty są natychmiastowe. Do najgłębszych warstw naskórka dotrzemy także poprzez zabieg intensywnie nawilżający Yonelle Pro-Vital, który polecany jest nawet dla skóry wrażliwej w przypadku ekstremalnego wysuszenia.
Pytanie: Naprawdę odczujemy różnice?
Odpowiedź: Odczujemy i zobaczymy. Odczujemy przede wszystkim ulgę. Zniknie uczucie dyskomfortu związanego z suchą skórą, spierzchnięcie, pieczenie. A co zobaczymy? Spojrzenie w lustro może nas zaskoczyć, bo wróci jędrność i elastyczność, wygładzą się zmarszczki, poprawi się koloryt.
Pytanie: A co, jeśli przybyło zmarszczek także na szyi i dekolcie? Jeśli zamiast ładnej opalenizny mamy szarą i zmęczoną słońcem cerę?
Odpowiedź: W takiej sytuacji proponuję infuzję tlenową DermaOxy, efekty można zwiększyć, wykonując dodatkowo mezoterapię. Zabieg DermaOxy to zaawansowana technologia, umożliwiająca nawilżanie skóry na poziomie komórkowym oraz redukcję zmarszczek.
Pytanie: A jak to działa?
Odpowiedź: Infuzja tlenowa to terapia łącząca życiodajną moc tlenu i odżywczego serum, zawierającego skoncentrowaną dawkę kwasu hialuronowego, peptydów, antyoksydantów, wyciągu z jadu węża (pseudobotox), witamin i minerałów oraz ekstraktów z alg. Ten odżywczy koktajl wprowadzamy do głębokich warstw skóry za pomocą czystego, hiperbarycznego tlenu.
Pytanie: Ale nasza skóra ma przecież cały czas kontakt z tlenem znajdującym się w powietrzu, a jakoś nie obserwujemy naturalnej regeneracji…
Odpowiedź: Chodzi o to, że tlen, którym oddychamy, nie zawsze dociera w wystarczającej ilości tam, gdzie go potrzebujemy. Wiele kobiet oddycha klatką piersiową zamiast przeponą i już samo to powoduje, że organizm jest niedotleniony i wszelkie procesy zwalniają. Podczas infuzji tlenowej odpowiednio sprężony i stężony, czysty tlen trafia do głębokich warstw skóry, dzięki czemu przyśpiesza metabolizm komórkowy, zwiększa się dostawa energii i procesy regeneracyjne nabierają tempa. Usunięcie deficytu tlenowego daje natychmiastową poprawę kondycji skóry i nowo powstające warstwy naskórka będą odznaczały się lepszymi parametrami.
Pytanie: Jak wygląda taki zabieg? Terapia hiperbarycznym tlenem – to brzmi… kosmicznie i… trochę strasznie! Czy to nie boli?
Odpowiedź: Bo to jest zaawansowana technologia, ale – bez obaw – nie boli. Infuzja tlenowa to zabieg nieinwazyjny i nie powodujący dyskomfortu. Kosmetolog dobiera ampułkę z odpowiednio dobranym serum, które wprowadza się w głębsze warstwy skóry za pomocą specjalnego aplikatora. Właściwie nie ma przeciwwskazań do tego zabiegu, chyba że ktoś ma alergię na jakiś składnik preparatu. Nie ma się czego bać, a naprawdę warto, bo po zabiegu wyglądamy kwitnąco, skóra odzyskuje witalność i młodszy wygląd. Właściwie technologia DermaOxy jest alternatywą dla botoxu, ponieważ liftinguje, ujędrnia, wypełnia drobne zmarszczki i poprawia kontur twarzy.
Pytanie: A DermaOxy z mezoterapią? Może być jeszcze lepiej?
Odpowiedź: Mezoterapia stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, przez co zapewnia trwający dłużej efekt regeneracji. Skóra zostaje dodatkowo odżywiona i nawilżona, zmniejszają się pory, bledną zaczerwienienia. Czasem po lecie skóra potrzebuje bodźca do regeneracji, a DermaOxy z mezoterapią mikroigłową taki bodziec daje.
Pytanie: A może, skoro mamy dostęp do tak nowoczesnych zabiegów, może jednak wolno nam korzystać z kąpieli słonecznych do woli? Z tego, co Pani mówi, doświadczony kosmetolog naprawi to, co popsuliśmy swoim brakiem umiaru?
Odpowiedź: Zabiegi Yonelle i DermaOxy odznaczają się naprawdę bardzo wysoką skutecznością, umożliwiają głębokie nawilżenie skóry i jej rewitalizację. Ale proszę zwrócić uwagę, że nadmiar promieniowania UV może doprowadzić do trwałych fotouszkodzeń skóry zwłaszcza, jeśli nie wprowadzimy programu naprawczego w postaci profesjonalnych zabiegów przywracających gospodarkę wodną. Wiadomo, że część osób lekceważy objawy wysuszenia skóry, opalanie się na czerwono traktuje jako coś naturalnego i właściwie jedyną rzeczą, która takim osobom przeszkadza, jest dyskomfort i pieczenie. Jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać, naprawdę możemy doprowadzić do trwałych i nieodwracalnych uszkodzeń. Nie warto!
Pytanie: Czy efekty takich zabiegów są trwałe? Co zrobić, by je przedłużyć?
Odpowiedź: Yonelle czy infuzja tlenowa efekty przynosi natychmiast, na długo, ale nie na zawsze. Należy zadbać o pielęgnację domową jako przedłużenie pielęgnacji gabinetowej. Warto stosować dobrej jakości kosmetyki, odpowiednie dla naszej cery. Przypominający zabieg kosmetyczny to dobry sposób, by utrzymać efekty przez dłuższy czas, zwłaszcza jeśli słońce poczyniło szkody w naszej skórze.
Pytanie: Który z tych zabiegów wybrać?
Odpowiedź: Należy inaczej sformułować pytanie: który z tych zabiegów dla mnie jest najlepszy? Najlepiej zarezerwować sobie czas na konsultację z kosmetologiem, który oceni stan skóry i zarekomenduje najodpowiedniejszy zabieg. Nauczy nas także, jak zadbać o skórę w domu. Skóra po lecie może być piękna, czasem trzeba jej tylko trochę pomóc!
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała: Ewa Rot-Buga